Bezbronna istota w potrzasku
Z niezwykłą intuicją dostrzegał cierpienie zwierząt i natychmiast wiedział, jak im pomóc. Dzięki licznym znajomościom wśród weterynarzy miał pewność, że w każdej chwili może liczyć na fachowe wsparcie. Jego determinacja i serce pełne współczucia były powszechnie znane, a każdą akcję ratunkową podejmował z pełnym oddaniem. Tym razem jednak los postawił go przed wyzwaniem, które zachwiało jego przekonaniami. Po raz pierwszy zrodziło się w nim zwątpienie – czy na pewno postąpił właściwie? Czy jego chęć pomocy nie przyniosła więcej szkody niż pożytku? Szczególnie trudno było mu przyjąć, że dotyczyło to tak kruchej i bezbronnej istoty. Choć działał z najlepszych pobudek, stanął przed dylematem – czy jego interwencja rzeczywiście była słuszna, czy może, nieświadomie, doprowadziła do nieoczekiwanych konsekwencji?