Nieoczekiwane spotkanie
Jonathan czuł już wyraźne zmęczenie całym dniem pełnym niepewności. Nie wiedział, czy jego wysiłki przyniosą pożądany efekt i czy zdoła ocalić znalezione zwierzę. Skupiony na maleństwie w swoich ramionach, nie zwracał większej uwagi na otoczenie. Nie zauważył nawet, kiedy z tylnej kanapy zbliżył się do niego labrador, który dotąd spokojnie siedział na swoim miejscu. Pies spojrzał na istotę w jego objęciach, wyraźnie zainteresowany. Na pierwszy rzut oka wydawało się to zupełnie naturalne – zwierzęta często okazują ciekawość wobec słabszych i bardziej bezbronnych. Jednak po chwili Jonathan poczuł, że coś tu nie pasuje. Labrador nie przejawiał opiekuńczej postawy, a to, co wydarzyło się za moment, wprawiło go w całkowite osłupienie.