Zaskakujące odkrycie wśród drzew
Jonathan zawsze traktował spacery jako formę ucieczki od codziennego chaosu i sposobność do uporządkowania myśli. Podczas jednej z leśnych wędrówek jego wzrok przyciągnęło niewielkie, czarne stworzenie, które przypominało porzuconego szczeniaka. Bez chwili zawahania uniósł je w dłoniach i postanowił zabrać do weterynarza, by zapewnić mu bezpieczeństwo. Pomoc słabszym była dla niego naturalnym odruchem – nie mógłby przejść obojętnie wobec istoty w potrzebie. Jednak wkrótce w jego sercu zagościły wątpliwości. Czy jego działanie było słuszne? Nigdy wcześniej nie opiekował się dzikim zwierzęciem. Czy był w stanie właściwie się nim zaopiekować? A może powinien był pozostawić je na miejscu, dając szansę matce na odnalezienie potomka? Nurtujące pytania nie dawały mu spokoju, lecz jedno było pewne – kierowała nim czysta dobroć.